- autor: Działacz, 2009-05-24 17:33
-
Pionier zremisował na wyjeździe z drużyną z Rudenki. Gola dla naszego zespołu strzelił przepięknym uderzeniem główką w okienko Ł. Kucharyk w 90 minucie. Rudenka wyrównała w 92 minucie kiedy to z zamieszaniu przed bramką piłkę do siatki z odległości około 15 metrów posłał nieupilnowany bramkarz gospodarzy ...
Mecz był bardzo wyrównany
jednak nie był porywającym widowiskiem (oprócz ostatnich pięciu minut drugiej
połowy) gdyż obie drużyny zagrały słabo. Ale jeszcze słabszy od zawodników był
sędzia główny (i jego asystenci na liniach), który podejmował wiele błędnych
decyzji. W pierwszej połowie obie drużyny grały zachowawczo, tak żeby nie
stracić bramki co sprawiło że w tej części meczu nie było praktycznie żadnej
sytuacji na strzelenie bramki z gry. Wszystkie strzały na bramkę padały po uderzeniach
z rzutów wolnych. Małe i krzywe boisko w Rudence skutecznie utrudniało grę obu
drużynom, a było to widać zwłaszcza przy próbach przerzucania piłki z jednego
skrzydła na drugie, gdy większość piłek lądowała poza linią boczną. Po
bezbramkowej i nudnej pierwszej połowie drużyny zmieniły strony i zespół ze
Średniej Wsi zaczął grać z górki i z wiatrem. W związku z tym że tylko
zwycięstwo dawało Pionierowi zachowanie szans na awans drużyna gości
przycisnęła i już niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy dobrą sytuację
do strzelenia bramki miał D. Chytła pod którego nogi trafiła piłka w
zamieszaniu przed bramkowym. Jego strzał został jednak obroniony przez
bramkarza. Pomiędzy 55 a
70 minutą Średnia Wieś miała jeszcze 2 sytuacje do strzelenia bramki. W
pierwszej z nich po wyrzucie z autu nie pilnowany Ł. Kucharyk o centymetry
spóźnił się do spadającej w pole karne piłki, gdyby dostał tą piłkę i ją
przyjął byłby sam na sam z bramkarzem. Druga sytuacja miał miejsce po stałym
fragmencie gry kiedy to piłka po uderzeniu głową P. Fedorowiata zatrzymała się
na słupku. W 80 minucie boisko musiał opuścić chamsko sfaulowany M. Bentkowski,
co znacznie skomplikowało sytuację gości i wymusiło zmianę - na boisko wszedł
M. Kaim. Wykonując rzut wolny po tym faulu bardzo blisko strzelenia bramki był
W. Piechnik, który posłał piłkę z pod połowy boiska centymetry obok słupka
bramki gospodarzy. W 90 minucie gdy wszyscy już zaczęli wątpić w to że
Pionierowi uda się strzelić zwycięską bramkę, drużyna Średniej Wsi wywalczyła
rzut rożny. Piłkę w pole karne dośrodkował D. Chytła, a ta trafiła na głowę Ł.
Kucharyka który będąc bez opieki obrońców cudownym strzałem głową posłał piłkę
w okienko bramki gospodarzy. Wszyscy kibice i zawodnicy Pioniera oszaleli z
radości mając nadzieję że ten przepiękny gol da nam 3 punkty i podtrzyma szansę
na awans, jednak to nie był jeszcze koniec... Przy wznowieniu gry sędzia
zasygnalizował że mecz będzie trwał jeszcze trzy minuty i drużyna gospodarzy
zaczęła szaleńczo atakować, a drużyna gości broniła korzystnego rezultatu
wybijając piłkę poza własną połowę. Na minutę przed końcem meczu Rudenka wywalczyła
rzut rożny. Ponieważ był to jeden z ostatnich fragmentów gry w pole karne
Pioniera powędrował bramkarz gospodarzy. Po dośrodkowaniu piłka wpadła pod jego
nogi i z około 15 metrów
strzałem po ziemi posłał ją do bramki obok interweniującego T.
Płazy. Po tym golu gra została jeszcze wznowiona jednak strzał rozpaczy A.
Bilanycza zaraz po rozpoczęciu meczu nawet nie doleciał do bramki gospodarzy i
po chwili sędzia zakończył mecz. Po tym remisie nadzieje na awans drużyna
Pioniera musi odłożyć na następny sezon, a w pozostałych meczach zagrać dla
kibiców i postarać się zakończyć rundę wiosenną bez żadnej porażki.