- autor: Działacz, 2010-05-03 09:06
-
W drugim meczu wiosennej rundy "C" klasy Pionier Średnia Wieś zremisował na wyjeździe z drużyną ULKS Czerteż. Gole dla naszej drużyny strzelili M. Bentkowski i D. Chytła. Wynik 2:2 pozwolił na utrzymanie drugiego miejsca w tabeli, jednak obecnie dzielimy je wspólnie z Jawornikiem Czarna który wygrał swój niedzielny mecz...
Już początek meczu pokazał że drużyna Czerteża jest do ugryzienia w tym spotkaniu. Jednak sytuacje stwarzane przez graczy Pioniera nie zamieniały się bramki. Dogodnej sytuacji w pierwszych minutach nie wykorzystał m. in. Jaworki Józef. W dalszej części pierwszej połowy Pionier coraz bardziej naciskał na przeciwnika i zaatakował większą ilością graczy co zemściło się w 25 minucie kiedy po stracie w środku pola gospodarze wyszli z kontrą we dwóch przeciwko jednemu obrońcy Pioniera i po dobrym rozegraniu piłki nie mieli problemów z pokonaniem T. Płazy. Zawodnicy Średniej Wsi niezadowoleni z takiego obrotu sprawy atakowali dalej i przyniosło to skutek w 35 minucie. Bramkarz gospodarzy w niegroźnej sytuacji złapał piłkę do rąk, jednak zrobił to tak niefortunnie że znalazł się z nią poza polem karnym. Sędzia ukarał go żółtą kartką i podyktował rzut wolny bezpośredni dokładnie na wprost bramki. Gospodarze musieli oglądać filmiki na youtube bo widząc że do piłki podchodzi M. Bentkowski ustawili w murze aż 10 zawodników. Jednak i to nie pomogło bo po uderzeniu z "triveli" pika znalazła dziurę w murze i wpadła do bramki obok bezradnego bramkarza. Do końca pierwszej połowy Pionier starał się atakować jednak nie zdołał już zmienić rezultatu. Gospodarze stwarzali zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry, które dobrze wykonywane sprawiały wiele problemów T. Płazie. Po przerwie goście dalej atakowali co przyniosło bramkę w 55 minucie. Piłkę z autu w pole karne wrzucił P. Malec i w zamieszaniu podbramkowym dopadł do niej D. Chytła umieszczając ją płaskim strzałem w bramce. Pionier starał się kontrolować przebieg gry i strzelić kolejną bramkę. W 70 minucie powinno być 3:1 a zrobiło się 2:2. Po podaniu z głębi pola z za pleców obrońców wyskoczył P. Malec i popędził w kierunku bramki, jednak podanie było za mocne i wydawało się że piłka spokojnie trafi w ręce bramkarza. I trafiła, tylko on nie umiał jej w rękach utrzymać i ta wyślizgując mu się z rękawic spadła wprost pod nogi P. Malca który mijając bramkarza znalazł się z piłką przed pustą bramką. I tu do akcji (nie pierwszy raz w tym meczu) wkroczył sędzią który z niewiadomych przyczyn odgwizdał Piotrkowi pozycję spaloną. Na boisku stworzyło się zamieszanie które natychmiast wykorzystali gospodarze przeprowadzając kolejną zabójczą kontrę i strzelając wyrównującą bramkę. Mimo niekorzystnego obrotu sprawy nasi zwodnicy do końca meczu starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i prawie im się to udało. W 80 minucie w doskonałej sytuacji znalazł się J. Jaworski, który mógł zostać bohaterem meczu. W zamieszaniu podbramkowym znajdując się sam przed pustą bramką strzelił z ostrego kąta, ale piłka przetoczyła się wzdłuż linii bramkowej i po odbiciu od słupka wyszła w pole. Do końca meczu rezultat już się nie zmienił i obie drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów.